Wydawał się oświeconym postępowym kapłanem, chętnie wypowiadającym sie na temat ekologii czy konieczności otwarcia Kościoła na rozwodników. Aż trudno uwierzyć, że mógł tuszować pedofilię! Jednak tak właśnie wynika z raportu, który skłonił papieża Franciszka do nakazania najmłodszemu biskupowi Niemiec, by zrobił sobie przerwę w pełnieniu obowiązków, a Stefan Hesse (55 l.) zamiast zaprzeczać zarzutom, sam złożył rezygnację. Raport, który skłonił Franciszka do takich kroków, jest wstrząsający. Jak z niego wynika, to między innymi Hesse tuszował przypadki wykorzystywania nieletnich przez księży. Potem został awansowany i został arcybiskupem i metropolitą Hamburga. Tymczasem ze wstrząsającego nowego raportu wynika, że w Kolonii w latach 1975-2018 200 księży gwałciło w sumie 317 dzieci.
NIE PRZEGAP: Uwolnili Kanał Sueski od kontenerowca! Pomógł SUPERKSIĘŻYC
W raporcie arcybiskup Stefan Hesse nie jest wskazany jako jedyna osoba winna, lecz jako jeden z tych hierarchów, którzy będąc przełożonymi pedofilów w sutannach nie zgłaszali molestowania organom ścigania i nie odsuwali gwałcicieli od pracy z dziećmi. Dlatego księża czuli sie całkowicie bezkarni. Po rezygnacji Stefana Hesse jego obowiązki przejmuje wikariusz generalny ksiądz Ansgar Thim. Wcześniej arcybiskup Kolonii w związku z szokującym raportem usunął ze stanowisk biskupa pomocniczego Dominikusa Schwaderlappa i szefa sądu arcybiskupiego Guentera Assenmachera. Oni także mieli tuszować pedofilię w archidiecezji.