Do wypadku doszło 11 pażdziernika w Cieśninie Sycylijskiej, pomiędzy Tunezją a Sycylią. Akcja ratunkowa przeprowadzana jest zarówno z wody jak i z powierza przy użyciu śmigłowców.
Jak podaje włoski dziennik "La Stampa", na pewno zginęło 12 osób. Około 200 udało się uratować. Wciąż nieznany jest los około 50 imigrantów.
Ofiar może być więcej, bo według relacji ocalałych na pokładzie było nawet 250 osób.
Ekipy ratunkowe twierdzą, że w wodzie widać kolejne ciała.
Zobacz: Tragedia nad Wartą: Dzieci tonęły trzymając się za ręce
Jak podał "TVN24", powołując się na włoskie media, tylko w piątek uratowano ok. 500 osób płynących Cieśniną Sycylijską. Maltański statek ocalił 200 imigrantów płynących na dwóch gumowych pontonach. Migranci wysłali sygnał SOS, gdy byli jeszcze na libijskich wodach.
Sprawdź: Rzeka zabrała matce czworo dzieci
Kolejną grupę 118 imigrantów uratował statek pływający pod banderą Wysp Bahama. Włosi z kolei doholowali do brzegu dwa statki z łącznie 175 ludźmi na pokładzie.