Potwór z Amstetten wyznał, że zanim uwięził swoją córkę w piwnicy i przetrzymywał ją tam przez 24 lata, takie samo piekło zgotował swojej matce.
W 1959 roku kobieta została zamknięta przez zwyrodnialca na strychu ich rodzinnego domu przy Ybbsstrasse w Amstetten (rodzinie i znajomym powiedział, że jego matka nie żyje) i wegetowała tam przez 21 lat, do swojej faktycznej śmierci. Dewiant zamurował wszystkie okna, tak by - jak tłumaczył - kobieta "nigdy nie mogła zobaczyć światła dziennego". Dzięki temu w 1959 r. Fritzl stał się prawnym właścicielem domu grozy i mógł do niego sprowadzić swoją rodzinę.
Potwór stwierdził, że uwięził matkę, bo chciał się zemścić za to, że nigdy nie okazywała mu czułości. - Ona mnie biła tak długo, aż upadałem na ziemię i leżałem w kałuży krwi. Nigdy nie dostałem od niej buziaka. Nigdy mnie nie przytulała - tłumaczył się zwyrodnialec.