Czechy. Koszmarna drzemka. Młoda kobieta zginęła, bo zasnęła w śmietniku
Dziennikarze zza południowej granicy relacjonują, że do tragedii doszło w poniedziałek 14 listopada na ulicach Hawierzowa, niewielkiego, 70-tysięcznego miasta pod Ostrawą, niedaleko granicy z Polską. Rano, około 6.00, śmieciarze pojawili się na podwórku przy ul. ČSA. Otworzyli pokrywę każdego kolejnego pojemnika, pobieżnie obejrzeli wnętrze i zaczęli opróżniać zawartość do pojazdu. "Otworzyłem go jak zawsze, nie widziałem tam nikogo, więc zaczęliśmy go opróżniać. Pewnie była na dole pod papierami..." - komentuje w portalu polar.cz jeden z mężczyzn pracujących tamtego dnia.
O tym, że w niebieskim kontenerze na makulaturę jest młoda kobieta śmieciarze zorientowali się dopiero, kiedy zaczęli go opróżniać. Wtedy z wnętrza rozległy się krzyki, a pracownicy natychmiast zatrzymali maszynę. Ale było już za późno...
"W środku zobaczyli głowę". Masakra w Hawierzowie. Kobieta zmiażdżona przez prasę
W środku opróżnianego kontenera w końcu zobaczyli głowę. Śmieciarze wezwali pogotowie, straż pożarną i policję. Czeski portal relacjonuje, że kobieta "jeszcze przez kilka minut komunikowała się z nimi, ale szybko gasła". Kiedy na miejscu zjawiły się służby, ciało 21-latki było już zmiażdżone przez prasę. Stwierdzono zgon na miejscu.
Policja zarządziła sekcję zwłok, wciąż trwa wyjaśnianie wszystkich okoliczności zdarzenia. Czeskie media podają, że śmierć 21-latki wstrząsnęła pracownikami. Firma zobowiązała się udzielić im pomocy psychologicznej. Co więcej, portal Televize Polar zwraca uwagę, że takich sytuacji może być więcej - to dlatego, że wraz z okresem zimowym "nocowanie w kontenerach" może stać się tylko częstszym zjawiskiem.