21-latka została znaleziona martwa w mieszkaniu przy rue Émile Blémont w 18. dzielnicy Paryża, w nocy z poniedziałku na wtorek (12-13 sierpnia) - informuje dziennik "Le Parisien". Podczas oględzin ciała stwierdzono u niej krwiak głowy i ranę na szyi, co wskazywało, że doszło do zabójstwa. Dokładne przyczyny śmierci ma ustalić sekcja zwłok.
Zaginięcie kobiety zgłosiła jej matka krótko po ceremonii zakończenia igrzysk na Stade de France. Policja ustaliła lokalizację jej telefonu, który logował się w pobliżu Saint-Ouen. Rysopis zaginionej przekazano patrolom.
Polecany artykuł:
Podejrzanym w tej sprawie jest mężczyzna, z którym 21-latka spotykała się od około 2 lat. On również był wolontariuszem podczas igrzysk. W poniedziałek, około godz. 23:00 mężczyzna wysłał niepokojącego SMSa do swoich bliskich. Miał w nim napisać, że "zrobił coś głupiego". Około godz. 1:15 policjanci udali się więc do jego mieszkania na szóstym piętrze kamienicy przy rue Émile Blémont. Tam dokonali makabrycznego odkrycia.
W mieszkaniu była martwa 21-latka i nieprzytomny mężczyzna. Prawdopodobnie próbował odebrać sobie życie, spożywając alkohol i zażywając narkotyki. Został zabrany do szpitala, a gdy jego stan nieco się poprawił, trafił do aresztu. Wkrótce ma zostać przesłuchany.
Pytani przez dziennikarzy "Le Parisien" mieszkańcy kamienicy nie kojarzą zamordowanej Polki i jej partnera. Jak twierdzą, nie wiedzieli, kto w ostatnim czasie wynajmował to mieszkanie.