Jest to – jak twierdzi rzecznik Immigration and Customs Enforcement – jedna z najwyższych kar kiedykolwiek nałożona na amerykańskiego pracodawcę za zatrudnianie nielegalnych imigrantów. To, że w farmach liczących w sumie 4 tysiące akrów, zatrudnione są osoby nie posiadające pozwolenia na pracę w Stanach, wyszło na jaw podczas kontroli urzędników ICE. Na początku istniało podejrzenie, że aż 1700 imigrantów zbierających tam jabłka to osoby przebywające w USA nielegalnie. W czasie dochodzenia udowodniono jednak, że było ich około 950. Właściciele Broetje Orchards of Washington próbowali tłumaczyć, że starali się jak mogli, żeby zatrudniać do pracy na specjalnych wizach dla pracowników rolniczo-hodowlanych, ale – jak twierdzili – pula tych wiz była niewystarczająca. Argumentowali na swoje usprawiedliwienie, że bez rąk do pracy nie byliby w stanie zebrać jabłek bo wśród Amerykanów trudno było znaleźć chętnych. Te tłumaczenia nie przekonały jednak urzędników, którzy nałożyli na firmę ponad dwa miliony dolarów kary, tłumacząc, że każdy pracodawca musi przestrzegać przepisów prawa. ICE zgodziło się jedynie nie wyciągać konsekwencji kryminalnych dla firmy będącej potężnym pracodawcą w stanie Waszyngton.
$2.25 mln kary za zatrudnianie nielegalnych
2015-06-06
22:09
Rekordowa grzywna dla największego producenta jabłek w Ameryce. Zapewne, gdyby przepisy imigracyjne były mniej skomplikowane można by było tego uniknąć, ale tak nie jest, a prawa trzeba przestrzegać... Broetje Orchards of Washington – firma będąca jednym z największych producentów jabłek w całej Ameryce – została przyłapana na zatrudnianiu nielegalnych. Właściciele, by uniknąć większych problemów, poszli na ugodę w władzami federalnymi i zgodzili się zapłacić karę w wysokości 2.25 milionów dolarów – donosi „Wall Street Journal”.