Tragedia podczas półmaratonu
Co za dramat. Rodzina 24-letniego biegacza jest w żałobie. Do koszmarnych wydarzeń doszło podczas półmaratonu w Glasgow. Aaron Johnston, pochodzący z Enniskillen w Fermanagh w Irlandii Północnej, w niedzielę brał udział w rywalizacji, gdy nagle, pod koniec biegu, bardzo źle się poczuł. W okolice mety wyścigu od razu wezwano pogotowie. Medycy udzielali mu pomocy na miejscu, po czym zabrali do szpitala Glasgow Royal Infirmary. Niestety, niedługo później 24-latek zmarł.
Glasgow. Przebiegł półmaraton, niedługo później zmarł
"Jesteśmy pogrążeni w smutku, że nasz kochany Aaron Johnston, syn Nialla i Joy, a brat Hayley, Adama i Jessiki, zmarł nagle wczoraj. Słowa nie potrafią opisać tego, przez co teraz przechodzimy" - BBC cytuje wypowiedź zdruzgotanej rodziny. "Służby ratunkowe przybyły na miejsce zdarzenia po otrzymaniu zgłoszenia o 24-letnim mężczyźnie, który źle się poczuł w Glasgow Green około godziny 11:15 w niedzielę, 2 lutego" - przekazuje rzeczniczka miejscowej policji. Dodaje, że śledztwa w tej sprawie nie będzie.
"Nie uważa się, aby istniały jakiekolwiek podejrzane okoliczności tej tragedii. Raport na dniach zostanie złożony do prokuratora".