Do tego tragicznego wypadku doszło w Tajlandii. 25-letni Brytyjczyk, który wybrał się do Tajlandii, postanowił umilić sobie wypoczynek w objęciach prostytutki. Mężczyzna najpierw uprawiał z kobietą ostry seks w pokoju hotelowym, a potem na balkonie. W pewnym momencie, 26-latka wypadła z balkonu, który znajdował się na 5. piętrze. Prostytutka zginęła na miejscu. Tajska policja przesłuchała już niewyżytego turystę, który dokładnie opisał, jak doszło do tego tragicznego wypadku. 25-latek ma status podejrzanego - według śledczych jest winny zaniedbania i niewezwania służb tuż po wypadku. Jego sytuację pogarsza fakt, że od kilku miesięcy nie ma wizy.
Czytaj: Policja ROZBIŁA agencję towarzyską. Ujawniono, jak pracowały prostytutki
Czytaj: Tak się kończy seks z prostytutką
Briton arrested after death plunge in Pattaya https://t.co/VNJJvF1uvo pic.twitter.com/bzymfSiKhO
— Bangkok Post (@BangkokPostNews) 8 stycznia 2018