Policji i specjalistom z nowojorskiego towarzystwa pszczelarskiego kilka godzin zajęło usuwanie owadów. Według funkcjonariuszy podstawą do odebrania mieszkańcowi Queensu jego podopiecznych było naruszenie przepisów miejskich. Mężczyzna nie zgłosił do wydziału zdrowia faktu hodowli pszczół, poza tym ich nagromadzenie na tak małej powierzchni zostało uznane za akt okrucieństwa.
Okazało się , że imigrant z Chin, który po przyjeździe do USA został restauratorem, zajmował się hodowlą owadów u siebie w kraju. Dlatego także i w Nowym Jorku postanowił założyć hodowlę, a jako miejsce dla uli wybrał podjazd domu. Wprawdzie przepisy miejskie pozwalają hodować pszczoły, jednak przed podjęciem się takiego zadania należy wystąpić do wydziału zdrowia o stosowne pozwolenia.
Za nieprzestrzeganie tego prawa grozi kara 2 tys. dolarów od jednego ula.