Trzydziestolatka udawała trzynastolatkę i zapisywała się do szkół! Nabrała nawet psychologów. Kobieta stanie przed sądem za oszustwa
"Wyglądasz jak trzydziestolatka", "Biali szybko się starzeją" - tak wołali za koleżanką z klasy niektórzy uczniowie szkoły średniej w Bostonie. Odkąd niejaka Ellie Blake pojawiła się w klasie, koledzy nie dawali jej spokoju. Wyśmiewali jej wygląd, twierdząc, że staro wygląda jak na trzynaście lat. Nauczyciele karali nastolatków, a do szkoły przyszedł nawet mejl od pracowników socjalnych, którzy pisali, że Ellie cierpi na genetyczną chorobę wywołującą przedwczesne starzenie i wyrażali oburzenie postawą kolegów i koleżanek nieszczęśliwej 13-latki. Tymczasem Ellie zapisała się do dwóch kolejnych szkół w stanie Massachusetts. W nich nazywała się z kolei Daniella Blake Herrerra i miała 16 lat. A tak naprawdę? Naprawdę była rzeczywiście dorosłą kobietą, tak jak podejrzewali prawdziwi nastolatkowie, a mejl był fałszywy i wysłany przez nią samą!
Wmówiła ludziom, że jest ofiarą handlu dziećmi, która szuka rodziców zastępczych, choć tak naprawdę prowadziła równoległe dorosłe życie
O co w tym wszystkim chodzi? Jak pisze Globe Magazine, Ellie Blake czy też Daniela Blake Herrerra w rzeczywistości nazywa się Shelby Hewitt. W 2016 roku ukończyła studia na Uniwersytecie Massachusetts w Bostonie i dostała pracę w Departamencie ds. Dzieci i Rodzin (DCF). W międzyczasie otrzymała spadek w wysokości miliona dolarów i... zaczęła szaleć. Korzystając ze swojej wiedzy o pracy socjalnej skutecznie nabierała pracowników szkół, a nawet psychologów z ośrodka terapeutycznego. Wmówiła im, że jest ofiarą handlu dziećmi, która szuka rodziców zastępczych, choć tak naprawdę prowadziła równoległe dorosłe życie i pracowała w ośrodku pomocy społecznej. Pani psycholog i jej partner uwierzyli w opowieści rzekomej nastolatki, a kontakt z nimi uwiarygadniał opowieści 32-letniej dziś kobiety w kolejnych szkołach. Dyrektorka jednej z nich w końcu zorientowała się w sytuacji i wezwała policję. 32-latka odpowie za oszustwa. W komentarzu dla Globe stwierdziła, że "jest powód", dla którego udawała nieletnią uczennicę, ale choć prawnicy zabraniają jej rozmowy z mediami, to "prawda z czasem wyjdzie na jaw".