To ustalenia urzędników Independent Budget Office. Dane, jakie zebrano, dotyczyły 12 miesięcy kończących się ostatniego dnia maja tego roku i porównywano je z rokiem 2012. Z analiz wynika, że czas, jaki nowojorczycy marnują w metrze, zwiększył się aż o 11 tysięcy godzin.
Najgorsza sytuacja jest w godzinach porannego i wieczornego szczytu, kiedy nowojorczycy chcą na czas zdążyć do pracy i jak najszybciej wrócić do domu. Zamiast tego tkwią na peronie lub w pociągu. Największy wzrost czasu oczekiwania na pociąg odnotowano na liniach J i Z. Liczba zmarnowanych godzin nowojorczyków wzrosła na tych liniach o 71 procent - do 960 - w porównaniu z 560 w 2012 roku. Raport pokazuje, że najmniej czasu - choć ciągle więcej aniżeli w 2012 - tracili z kolei pasażerowie przejeżdżającego przez Greenpoint metra G. Z 218 godzin w 2012 roku teraz marnują "zaledwie" 274.