Tak to się zdarza, że na rzeczach odkrytych przed laty, później odkrywa się jeszcze coś, czego wcześniej nie zauważono. Posiadacz grzebienia, a może jego wytwórca, wyrył na nim, w dialekcie kananejskim, odmianie fenickiego, taką oto informację: „Niech ten kieł wykorzeni wszy na brodzie”. Chodzi zapewne o kieł z kości słoniowej. O tym, że nie nie jest, a raczej nie był, on do zaczesywania czupryny świadczą jego kilkucentymetrowe wymiary. Sześć grubych zębów służyło do rozplątywania zmierzwionej brody, a czternastoma cienkimi usuwano wszy i ich jaja, potocznie zwane gnidami.
Sam artefakt (znaleziony w 2017 r.) jest cenny, ale na historycznej wartości zyskał, gdy niedawno zauważono i odczytano napis na nim wyryty. Wyniki badań opublikowano w „Jerusalem Journal of Archaeology”. – To pierwsze zdanie, jakie kiedykolwiek znaleziono w języku kananejskim w Izraelu. Napis grzebień jest bezpośrednim dowodem na użycie alfabetu w codziennych czynnościach około 3700 lat temu. To punkt zwrotny w historii umiejętności pisania – podkreśla Yosef Garfinkel z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Przed Fenicjanami inne ludy też potrafiły pisać. Posługiwały się jednak piktogramami (Chiny, Egipt) lub sylabami (Sumerowie i ich pismo klinowe w dalszym rozwoju). Alfabet stworzyli Fenicjanie. Z niego wywodzi się większość współczesnych alfabetów. Nasza litera „a” w alfabecie fenickim, to „alef”. Przy okazji odkrycia inskrypcji, na grzebieniu naukowcy znaleźli resztki… wszy, co tylko potwierdziło, że odczytane zdanie nie było jakąś przenośnią. W tym względzie odkrycie jest o tyle ważne, że wskazuje, iż nawet bogatych w tamtym czasie (kość słoniowa nie była dla biedaków) dopadały insekty.
Mianem Fenicji określa się zespół miast-państw, a ich mieszkańców Fenicjanami. Jako że zamieszkałe przez nich tereny były mało rolnicze, więc Fenicjanie znaleźli sposób na życie w handlu. To im zawdzięczamy nie tylko alfabet, ale i pieniądze, które stworzyli ok. 1000 r. p.n.e. oraz rozwój żeglugi. By handlować musieli przemieszczać się, a droga morska była najlepszą do rozwinięcia kontaktów handlowych. Żeglarzami byli na tyle wyśmienitymi, że dopiero po prawie 2 tysiącach lat dorównali im w tej sztuce Portugalczycy i Hiszpanie. Fenicjanie bowiem w roku 595 p.n.e. (na zlecenie faraona Necho II) opłynęli Afrykę. Niektórzy z historyków uważają, że Fenicjanie dopłynęli nawet do Ameryki. Że to było możliwe, udowodnił w 2019 r. brytyjski oficer Royal Navy. Zbudował replikę fenickiego statku. I po trzech miesiącach pokonał nią trasę z Tunezji do Dominikany. Fenicjanie zakładali kolonie-osady na wybrzeżu Morza Śródziemnego. To oni byli założycielami Kartaginy, która z czasem – gdy Fenicja przeszła już do historii – zagroziła istnieniu Rzymu. Kościany grzebień, z inskrypcją i szczątkami wszy, jest więc cząstką historii Fenicjan.