4-latek sparaliżował służby ratunkowe w całym kraju! Szok, wystarczył jeden przedmiot!

i

Autor: (2), Shutterstock

SZOK

4-latek sparaliżował służby ratunkowe! Zrobił to jednym przedmiotem!

2025-04-08 9:43

Tego jeszcze nie było! Media donoszą o 4-letnim chłopcu, który sparaliżował centrale telefoniczne służb ratunkowych. Do akcji ruszyli karabinierzy. Musieli interweniować w przedszkolu!

Do niecodziennych wydarzeń doszło we Włoszech, a dokładnie w miejscowości Oderzo w prowincji Treviso w regionie Wenecja Euganejska. W krótkim czasie dyżurny karabinierów odebrał 40 głuchych telefonów pod numer 112. Na miejscowe pogotowie ratunkowe z kolei ktoś zadzwonił 30 razy. Jak relacjonuje dziennik "La Tribuna di Treviso", po drugiej stronie nikt się nie odzywał, jedyne, co było słychać, to głosy małych dzieci.

Tydzień Bezpieczeństwa w Warszawie. Służby odpowiadają na pytania mieszkańców

4-latek postawił na nogi wszystkie służby

Dyspozytorzy, którzy odbierali dziwne telefony w pierwszej chwili myśleli, że to żarty. Sytuacja jednak była coraz bardziej poważna, a telefony nie ustawały. Doszło ostatecznie do tego, że centrale zostały praktycznie zablokowane. Wszczęto alarm, by udostępnić linie tym, którzy naprawdę potrzebują pomocy. Wezwano żandarmów. Rozpoczęło się poszukiwanie osoby, która może być odpowiedzialna za tę serię telefonów. Udało się zlokalizować miejsce, z którego dzwoniono. Ku wielkiemu zaskoczeniu służb, miejscem tym okazało się być przedszkole. 

Włochy. Interwencja służb w przedszkolu

Przedszkolanki z pewnością były w szoku, gdy do jednej z sal nagle wkroczył patrol żandarmów. Ustalono, że połączenia do służb były uruchamiane... ze smartwatcha 4-letniego chłopca. Maluch dostał go od rodziców i miał go na nadgarstku. "Bawiąc się nim i naciskając różne funkcje włączał też połączenia, wyłącznie do służb ratunkowych, bo tylko takie były możliwe" - czytamy. Zegarek odebrano dziecku i przekazano jego rodzicom. 

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki