4-letni Fabianek nie żyje. Partner matki aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Tragedia w Hanowerze
Mały Fabian za kilka dni miał obchodzić swoje piąte urodziny. Ale nie doczekał ich. Zmarł we własnym domu, według niemieckich śledczych w wyniku zabójstwa. Sprawę opisał "Bild". Do tragedii doszło w piątek w Niemczech w Hanowerze, w mieszkaniu na poddaszu kamienicy. Niedawno wprowadziła się tam Małgorzata Z. (28 l.) z synkiem Fabianem (+4 l.) i 6-letnią córką. Kobieta zamieszkała ze swoim partnerem, również pochodzącym z Polski Danielem G. (33 l.). Jak mówią dziś sąsiedzi, nic nie wskazywało na to, by w tej rodzinie źle się działo. Ale tego strasznego dnia Małgorzata Z. zadzwoniła na pogotowie mówiąc, że znalazła Fabiana martwego w łóżeczku. Twierdziła, że wcześniej spadł ze schodów.
Wstępna sekcja zwłok ujawniła, że dziecko zostało pobite. Śmierć 4-letniego dziecka z Polski w Niemczech
Przybyły na miejsce lekarz niestety stwierdził zgon. Jednak szybko okazało się, że nie można tutaj mówić o nieszczęśliwym wypadku. Już wstępna sekcja zwłok przyniosła szokujące rezultaty. Specjaliści stwierdzili, że takie obrażenia, jakie wykryto na ciele 4-latka, nie mogły powstać w wyniku upadku ze schodów. Dziecko musiało zostać mocno uderzone i dlatego zmarło. To pozwoliło na zatrzymanie matki i jej partnera. "Hutnik z Barsinghausen został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Matka Małgorzata Z. również przebywa w areszcie" - pisze "Bild" i dodaje, że poprzednia partnerka uciekła od Daniela G. z dziećmi do schroniska dla kobiet. Siostrą Fabiana zajął się Jugendamt, niemiecka instytucja do spraw nieletnich.
Dlaczego mały Szymonek z Będzina stracił życie? Śledztwo ujawniło szokującą prawdę!
Posłuchaj szczegółów zbrodni, która wstrząsnęła całą Polską!
Listen on Spreaker.