40-letni Rafał zmarł w Holandii. Co się stało?
Policja z Utrechtu wszczęła śledztwo w sprawie śmierci Rafał, 40-letniego Polaka z Bunschoten-Spakenburg, który zmarł w szpitalu w minionym tygodniu. Mężczyzna trafił do lecznicy z ciężkimi obrażeniami we wtorek, 31 października. - Jego stan szybko się pogarszał i zmarł w piątek 3 listopada – informuje Tom Heutz z biura rzecznika policji Midden-Nederland.
Policja nie ujawnia bezpośredniej przyczyny śmierci ani tego, z jakiego rodzaju obrażeniami przewieziono do szpitala 40-latka. - Badamy okoliczności śmierci i nie wykluczamy popełnienia przestępstwa – dodał Tom Heutz.
Wiadomo, że Polak w sobotę wieczorem (28 października) jechał rowerem z Oude Bocht przez Groen van Prinsterersingel do Jan Schoutenplantsoen. Później tego samego wieczoru pokonał tę trasę w odwrotnym kierunku, ale pieszo. Poważny obrażeń 40-latek musiał doznać właśnie między sobotnim wieczorem, a wtorkiem, kiedy policja dostała zgłoszenie o jego pogarszającym się złym stanie.
- Apelujemy, aby świadkowie, którzy mogą posiadać informacje na temat okoliczności, w jakich odniósł on obrażenia, zgłaszali się na policję – przekazała w komunikacie komenda policji Midden-Nederland.
Oto komunikat holenderskiej policji:
Czy masz jakieś informacje na temat okoliczności obrażeń, czy masz nagranie z kamery lub inne informacje istotne dla śledztwa? Prosimy o zgłoszenie tego na policję. Możesz to zrobić dzwoniąc pod numer 0900-8844 lub korzystając z poniższego formularza. Wolisz przekazać swoje informacje anonimowo? Można to zrobić klikając tutaj lub dzwoniąc pod numer 0800-7000.