Sprawę nagłośnił malezyjski anglojęzyczny dziennik "The Star". Jak ustalono mężczyzna jest imamem zaś ślub miał zostać zawarty w mieście Gua Musang. Sama informacja ujrzała światło dzienne po tym, jak jedna z żon 41-latka zamieściła na swoim profilu społecznościowym zdjęcia z uroczystości z podpisem: - Gratuluję małżeństwa, mój mężu. Mąż - 41 lat, kolejna żona - 11 (później usunęła ten wpis i zmieniła narrację, pisząc, że powiadomiła o tym wydarzeniu sąd, przedstawicieli religijnych oraz władze).
Malezyjski rząd potwierdził w sobotę, że do "ślubu" doszło. Dodał jednak, że ani sąd, ani lokalne biuro do spraw religii nie wydało zgody na małżeństwo. Wyjaśniono, że skoro nie ma pisemnej zgody na ślub, to według prawa jest on nieważny.
Tvn24.pl przypomina, że w Malezji legalnie ślub mogą wziąć 18-latkowie. Dopuszcza się jednak w wyjątkowych sytuacjach, by za mąż wychodziły 16-latki. Muszą one jednak uzyskać pozwolenie od ministra stanu, z którego pochodzą. Zgodnie z prawem szariatu ślub mogą brać 16-letnie muzułmanki. Młodsze dziewczynki muszą uzyskać pozwolenie od sądu religijnego.
Swoje oburzenie zaistniałą sytuację wyraziła również przedstawicielka UNICEF-u. Tamtejsza przedstawicielka organizacji, Marianne Clark-Hattingh, stwierdziła: - Jeśli to prawda, to jest to szokujące i nie do zaakceptowania. To nie jest działanie w najlepszym interesie dziecka. To naruszenie praw dziewczynki. Reforma i ustalenie bez wyjątków minimalnego wieku małżeństwa od 18 lat powinno być jednym z priorytetów nowego parlamentu.
Według dziennikq "The Star" w latach 2011-2016 ponad 9 tysięcy dzieci zostało zmuszonych do wzięcia ślubu.