Jak podaje Fox News do tragedii doszło podczas zabawy. Stephanie Sparks matka chłopca sprzątała kuchnię, gdy jej 5-letni syn, Kristian, zaczął bawić się strzelbą, którą dostał w zeszłym roku na urodziny. – Wyszłam na ganek i nagle usłyszałam strzał. Nie wiedziałam, co się dzieje – mówi matka chłopca.
W komorze strzelby znajdował się jeden pocisk, który śmiertelnie ranił małą dziewczynkę, zmarła w szpitalu. Rodzice dzieci twierdzą, że nie wiedzieli, że broń jest naładowana. Ale wiadomo, że zazwyczaj strzelba leżała w miejscu ogólnodostępnym, w rogu przedpokoju tuż obok stolika z telefonem.
Okazuje się, że w takich miejscach jak południowe Kentucky dawanie dzieciom przed rozpoczęciem pierwszej klasy broni jest powszechne. Firma Crickett, producent strzelby, ma bogatą ofertę broni strzeleckiej dla dzieci i młodzieży (dla dziewczynek wypuszczane są modele w różowym kolorze). Sprzedają ją pod hasłami reklamowymi: „Moja pierwsza strzelba” i „Najlepsza broń dla amerykańskiej młodzieży”.
Ta i inne tragedie uświadamiają części Amerykanów, że sprzedaż broni powinna odbywać się pod kontrolą. Części, bo zaledwie dwa tygodnie temu senat odrzucił ustawę o zwiększeniu kontroli kupujących broń palną, którą popiera już 90 proc. społeczeństwa. Prezydent Obama stwierdził, że był to dzień wstydu dla Waszyngtonu. Apelował też do obywateli, by w wyborach ukarali reprezentujących ich polityków. Prezydent zapowiedział, że jego administracja będzie wciąż zwalczać przemoc z użyciem broni.
5-latek zabił 2-letnią siostrzyczkę!
To, co wydarzyło się w Kentucky, przechodzi ludzkie pojęcie. W Cumberland 5-letni chłopiec zastrzelił swoją 2-letnią siostrzyczkę! Zaledwie kilka dni temu pisaliśmy o podobnej tragedii w Neptune, New Jersey, gdzie 6-letni chłopiec został postrzelony przez młodszego o dwa lata kolegę. Wszystko przez zabawę bronią. Ten dramat jest kolejnym wstrząsającym argumentem dla przeciwników powszechnego dostępu do niej.