Koszmarne doniesienia z Berlina. We wtorek (21 lutego) na terenie popularnego wśród rodzin parku znaleziono ciężko ranną 5-latkę. Dziewczynka o polskich korzeniach była poszukiwana przez kilka godzin. Wczesnym popołudniem wraz z trójką młodszego rodzeństwa bawiła się na pobliskim placu zbaw. Dzieci były pod opieką 19-letniego Niemca tureckiego pochodzenia, który od czasu do czasu zajmował się nimi jako niania. Jak podaje "Tagesspiegel", w pewnym momencie podobno 5-latce zachciało się siusiu. Chłopak poprosił dorosłych, którzy byli na placu z innymi dziećmi, by rzucili okiem na jego podopiecznych i poszedł z dziewczynką do toalety. Wrócił już sam. Wtedy zaczęły się gorączkowe poszukiwania małej.
Mała Polka zamordowana? Podejrzany to jej nastoletni opiekun
Około godz. 17.40 jeden z przechodniów zauważył ją w krzakach nieopodal wybiegu dla kóz na terenie niewielkiego zoo. Była ciężko ranna od ciosów zadanych nożem. Śmigłowiec zabrał ją do pobliskiego szpitala, gdzie niestety zmarła. "Zakładamy zabójstwo. Podejrzany 19-latek został już zatrzymany w związku z tą sprawą. Jeśli podejrzenie się potwierdzi, powinien dziś stanąć przed sądem" – mówił w środę (22 lutego) rano rzecznik berlińskiej policji.
5-latka polskiego pochodzenia zabita w Berlinie
Na razie nie jest znany motyw, jaki mógł kierować sprawcą. "Bild" podaje, że według doniesień policyjnych źródeł, raczej wyklucza się przestępstwo na tle seksualnym. We wtorkowych poszukiwaniach dziewczynki brało udział prawie stu funkcjonariuszy policji i służb ratowniczych. Dziewczynka była widziana po raz ostatni w parku oddalonym o kilkaset metrów od miejsca znalezienia jej ciała. Policja ustala, czy dziecko oddaliło się samo, czy zostało uprowadzone.
Kiedy w człowieku rodzi się ZŁO? Dlaczego niektórzy z nas są zdolni do tak potwornych zbrodni?
Posłuchaj rozmowy z Martą Kiermasz, autorką książki ZŁO - Zbrodnia, Łowca, Ofiara.
Listen on Spreaker.