Ta koszmarna sprawa przed niemal dziesięcioma laty wstrząsnęła meksykańską opinią publiczną. Śledztwo prowadzone pod kryptonimem "Heaven" ["Niebo" - przyp. red.] dotyczyło wydarzeń z 26 maja 2013 roku, do jakich doszło w gminie Tlalmanalco, położonej na przedmieściach stolicy. Z dowodów, jakie udało się zebrać w sprawie wynikało, że oskarżony, opisany jako Marco Antonio N., uwięził na terenie swojej nieruchomości 13 młodych osób (w tym także nastolatków), które poznał wcześniej w lokalnym barze.
Brutalne morderstwo w Meksyku. 13 ofiar kata
Wśród nich znalazło się siedmiu mężczyzn i sześć kobiet. Swoje ofiary miał torturować, po czym brutalnie zamordować, a ich ciała ukryć w zbiorowej mogile. Szczątki zamordowanych udało się odnaleźć po około trzech miesiącach.
CZYTAJ TAKŻE: Twitter pozwał Elona Muska. "Myśli, że może zniszczyć firmę, zmienić zdanie"
Kat z Meksyku - 520 lat więzienia
Przez tych kilka miesięcy lokalna społeczność prowadziła intensywne poszukiwania zaginionych osób. Nikt nie spodziewał się jednak, że prawda o ich zniknięciu okaże się tak przerażająca. Oprawca został skazany na 520 lat pozbawienia wolności. Ulises Lara Lopez z prokuratury miasta Meksyk poinformował, że wydany w poniedziałek (11 lipca) wyrok jest prawomocny.
CZYTAJ TAKŻE: Rosja szuka pretekstu, żeby napaść na Polskę? Szokujące oskarżenia rosyjskiego wywiadu