Swoją karierę zaczęła w wieku 16 lat i właśnie wtedy przeniosła się z Australii do Nowego Jorku. Wkrótce zaczęła pracować dla najbardziej prestiżowych marek, chadzać po najważniejszych wybiegach, pojawiać się na okładkach magazynów i w reklamach najbardziej znanych marek. Elle Macpherson to ikona. Jedna z supermodelek lat 80 i 90., wśród których znajdują się takie gwiazdy, jak Naomi Campbell, Linda Evangelista, Christy Turlington, czy Claudia Schiffer. Tygodnik "Time" nadał jej przydomek "The Body", czyli "ciało". W tym roku skończy 60 lat, choć ciężko w to uwierzyć, gdy patrzy się na jej zdjęcia.
Cztery sekrety młodości supermodelki
Supermodelka niedawno gościła w śniadaniowym australijskim programie Sunrise, a jego gospodarzom, Natalie Barr i Mattowi Doranowi, zdradziła cztery sekrety swojego wyjątkowego wyglądu i młodzieńczej sylwetki. Przyznała też, jakiej słabości ulega raz do roku. "Tajemnice mojego wyglądu? Cóż, to proste. Miłość, śmiech, woda i słońce" - powiedziała. Dodała też, że o wiele łatwiej jest jej "dobrze wyglądać", odkąd świadomie dba o swoje zdrowie. "Czuję mniejszą presję, odkąd dbam o siebie. Jest to znacznie trudniejsze, jeśli nie prowadzi się zdrowego stylu życia" - stwierdziła. "Mam wrażenie, że naprawdę zrozumieliśmy, że młodość i uroda – czyli to, co zawsze uważaliśmy za nierozerwalnie ze sobą powiązane – zależą przede wszystkim od dobrego samopoczucia".
Elle Macpherson bez interwencji chirurga?
Modelka zdradziła, że raz na jakiś czas pozwala sobie jednak na coś niezdrowego. "Zawsze z okazji urodzin zjadam kawałek tortu" - powiedziała. Macpherson uchodzi za jedną z tych gwiazd, które poza mało inwazyjnymi zabiegami kosmetycznymi nie ingerują w swój wygląd. Fani jednak zastanawiają się, czy twarz gwiazdy nie jest przypadkiem ponaciągana. "Jakoś wierzyć mi się nie chce", "Coś na pewno przy niej grzebała" - piszą. Też tak sądzicie?