61-letnia kobieta skarży miejskiego urzędnika. Zwolniona, bo „za stara”

2014-04-18 2:00

Straciła pracę, ponieważ była „za stara”... Tak przynajmniej twierdzi Patricia Grayson (61 l.), która pozwała do sądu swojego byłego pracodawcę Richarda Buery’ego (42 l.). Miał podziękować kobiecie za pracę w swoim resorcie, gdyż jego zdaniem wiek nie pozwalał podwładnej piastować funkcji.

Z pozwu złożonego w sądzie federalnym na Manhattanie wynika, że Patricia Grayson przez 24 lata pracowała w miejskiej agencji ds. dzieci (Children’s Aid). Kiedy jej szefem został młodszy od niej Buery (obecnie jest jednym z zastępców burmistrza i szefem wydziału strategii politycznej Billa de Blasio) – od początku nie krył swojej niechęci do starszej pracownicy. Kobieta w pozwie napisała, że Buery mówił jej to prosto w twarz: „Wydział musi zatrudnić kogoś przed trzydziestką, bo potrzeba osób młodych i pełnych energii”...

Zdaniem kobiety, tą nową osobą miała być pracownica Robin Hood Foundation, która faktycznie została zatrudniona w Children’s Aid. A krótko po tym Grayson została zwolniona. Niemniej zanim to się stało, była szykanowana i dyskryminowana ze względu na wiek. Zarzucano jej, że z uwagi na swoje lata jest bardzo mało wydajna.

Adwokat pani Grayson nie ujawnił na razie, czego domaga się w sądzie – czy chodzi tylko o pieniądze, czy też ponowne przyjęcie do pracy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki