Urządziła święta u siebie w domu i zaprosiła rodzinę. Kazała im zapłacić za świąteczne potrawy!
Już dziś zasiądziemy do tradycyjnej wigilijnej wieczerzy. Święta Bożego Narodzenia wiążą się nieodłącznie z wydatkami, a te w czasach kryzysu potrafią nas przytłoczyć. Czy ta mieszkanka Wielkiej Brytanii wynalazła dobry sposób na poradzenie sobie z kosztami świąt, a może przesadziła? Internauci są podzieleni! W rozmowie z BBC Radio 5, cytowana także przez Daily Mail niejaka Caroline Duddridge (63 l.) z Cardiff wyznała, że od kilku lat pobiera od własnej najbliższej rodziny opłaty za udział w tradycyjnym świątecznym spotkaniu! W Wielkiej Brytanii rodziny spotykają się 25 grudnia na świąteczny obiad, to odpowiednik naszej wigilii.
75 złotych od osoby dorosłej. Tyle pobiera matka od dzieci za świąteczne spotkanie przy stole
Caroline wpadła na ten pomysł w 2016 roku. Święta tradycyjnie odbywały się zawsze w jej domu. Przyjeżdżały trzy córki i dwaj synowie, a także wnuki. Od tej pory wszyscy muszą płacić, choć podobno niektórzy kręcą nosem! W zeszłym roku Caroline Duddridge zażądała od swoich dorosłych krewnych 15 funtów (75 zł) za świąteczny poczęstunek, podczas gdy najmłodsze wnuki zostały obciążone rachunkiem po 2,50 funta (12,5 zł). W tym roku będzie o 2 funty, czyli o 10 zł drożej w związku z podwyżkami cen. „Kwota, którą pobieram za kolację, obejmuje prąd. Dla mnie to oczywiste... to jedyne wyjście” – powiedziała w zeszłym roku Caroline magazynowi Fabulous. Co o tym myślisz? Głosuj w naszej sondzie!