Madonna to jedna z najsłynniejszych na świecie artystek XX wieku. Z pewnością nie ma osoby, która nie byłaby w stanie zanucić choć jednego jej przeboju. 64-letnia dziś gwiazda ostatnio jednak bardziej niż na muzyce skupia się na aktywności w mediach społecznościowych. Coraz dziwniejszej aktywności. Niedawno na Instagramie pokazała się topless. Miała na sobie tylko majtki z gorsetem i kabaretki. Wcześniej całemu światu kazała patrzeć na swoją gołą pupę, a w międzyczasie próbowała się dostać do papieża Franciszka na audiencję.
Madonna kompletnie odleciała? Pije wodę z psiej miski
Jednak to, co zrobiła tym razem, jest już naprawdę niepokojące. Na Instagramie pokazała klip składający się z kilkunastu zdjęć. Na początku jest niewinnie. Skąpo odziana gwiazda pozuje na motocyklu, w garażu, potem na tle obrazu i jeszcze wśród jesiennych liści. Później przechodzi do spiżarni, gdzie zaczyna robić się dziwnie. Gwiazda w wyzywający sposób fotografuje się z butelką musztardy i ostrego sosu, po czym na rozmazanym wideo widać, jak wylizuje psią miskę. Fani są zniesmaczeni.
Fani o Madonnie: "Straciła kontakt z rzeczywistością"
"Postradała zmysły"; "Uwielbiam twoją muzykę, ale na to nie mogę już patrzeć"; "Co ci się stało?"; "Proszę, przestań publikować takie g***o"; "Nic z tego co pokazujesz nie prowokuje do myślenia. Straciłaś kontakt z rzeczywistością. (...) To wszystko jest desperackim krzykiem o to, by pozostać młodym i modnym. Ostatnia rzecz, jakiej ktokolwiek z nas mógłby oczekiwać od Madonny" - piszą Internauci. Zgadzacie się?