Ta dziewczynka miała tylko 8 lat i całe życie przed sobą. Ale zostało ono nagle przerwane tylko dlatego, że Melissa Ortega (+8 l.) znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. W sobotę dziewczynka szła z matką przez Southwest Side w Chicago. Zaledwie w sierpniu Melissa z rodziną zdołali wynieść się z Meksyku i przedostać do USA jak wielu innych rodaków. Uciekali m.in. przed wojnami gangów, ale okrutny los chciał, że Melissa padła ich ofiarą właśnie w wymarzonej Ameryce. W pewnym momencie z piskiem opon podjechał jakiś samochód. Rozległy się strzały oddane z pojazdu. Mężczyzna, który przed chwilą wyszedł z jednego ze sklepów, został raniony w plecy i upadł na ulicę. Druga kula dosięgnęła 8-latki, gdy wraz z matką biegły do pobliskiego banku, chcąc się ukryć. Nie zdążyły. Dziewczynkę natychmiast zabrano do szpitala, ale zmarła tam z powodu obrażeń głowy. Druga ofiara walczy o życie. Okazało się, że to 26-latek z bogatą policyjną kartoteką. Wszystko wskazuje na to, że to on był celem sprawcy strzelaniny.
NIE PRZEGAP: Wywiad ujawnia, co Putin chce zrobić z Ukrainą. To może zaskoczyć
Sprawca pozostaje nieuchwytny. "Policja Chicago wspiera spłeczność Little Village [dzielnica zamieszkała w dużej mierze przez Meksykanów] w obliczu tej niewyobrażalnej tragedii i nie spocznie, dopóki sprawiedliwości nie stanie się zadość. Nie ma słów pocieszenia, kiedy życie dziecka zostaje tak nagle przerwane. Nie sposób opisać rozpaczy jego rodziny" - głosi oświadczenie policji chicagowskiej. Tymczasem liczba zabójstw w mieście rośnie. W 2021 w Chicago zamordowano niemal 800 osób!