Nieco ponad rok temu media rozgrzała sensacyjna wiadomość: 82-letni wówczas Al Pacino znalazł nową miłość. Okazała się nią być 28-letnia piękna producentka filmowa, Noor Alfallah, która bardziej niż ze swoich zawodowych dokonań była znana ze słabości do starszych mężczyzn. Przed laty była z Mickiem Jaggerem, potem wskoczyła w ramiona Clintowi Eastwoodowi. W maju tego roku gruchnęła wiadomość, że związek Pacino i Alfallah wkracza na zupełnie nowy poziom - okazało się bowiem, że młoda kobieta jest w ciąży, a tatą dziecka ma być jej wiekowy partner.
83-letni Pacino został tatą. Nie wierzył, że to możliwe!
Pacino jednak chyba sam nie wierzył, że jest jeszcze w stanie spłodzić potomka, dlatego natychmiast zażądał badań DNA. Gdy te potwierdziły, że to on jest ojcem, skomentował całą sprawę zaczepiony podczas spaceru. "Cóż, to wyjątkowe, mam kilkoro dzieci, ich narodziny zawsze wywoływały moją radość i ekscytację. Ale teraz to jeszcze bardziej niesamowite" - powiedział. Rodzinna sielanka jednak nie trwała zbyt długo, bo - jak donosi "Page Six" - Pacino i Alfallah właśnie się rozstali. Ich synek ma w tej chwili 3 miesiące, a jego mama już zapowiedziała walkę o całkowitą fizyczną opiekę nad dzieckiem. We wtorek, 5 września, złożyła w Los Angeles wniosek o ustalenie opieki.
Pacino nie będzie miał opieki nad dzieckiem? "Zapłaci alimenty, pokryje koszty"
Nie ma jednak zamiaru pozbawiać Pacino praw do synka. Jest podobno gotowa przyznać 83-latkowi prawo do "rozsądnych odwiedzin", a także prawo do decydowania o edukacji, leczeniu i przyszłości 3-misięcznego Romana. 29-latka chce także ustalić kwotę alimentów, jakie Pacino ma co miesiąc płacić na syna, żąda też, aby aktor pokrył koszty prawne i wszelkie inne koszty sądowe wynikające z procesu ustalenia opieki nad dzieckiem.