- Nie ma fizycznych dowodów wskazujących na winę mojego klienta - powiedziała Christi McCoy, adwokat oskarżonego. - Do produkcji rycyny wykorzystano proste narzędzia do rozdrabniania lub blendera. Żadnego z nich nie było w domu Curtisa czy domu jego byłej żony. Po sprawdzeniu jego komputera okazało się, że mężczyzna nie sprawdzał też w Internecie, jak przygotować truciznę - dodał Brandon Grant agent FBI.
Trucizna znajdowała się w trzech listach wysłanych do prezydenta Baracka Obamy, republikańskiego senatora Rogera Wickera z Missisipi i do sędzi stanowej Sadie Holland. Listy zostały wysłane z datą 8 kwietnia z Memphis w Tennessee.