Adam Kwiatkowski: Jestem wzruszony patriotyzmem Polonii

-  Kiedy poznamy  prawdę o tragedii smoleńskiej?

- Jestem przekonany, że kiedyś poznamy  prawdę. Kiedy to nastąpi, zależy w dużej mierze od nas, Polaków. Musimy przede wszystkim zmienić rząd, tak by działał on na rzecz wyjaśnienia tej tragedii. Dobra wola rządu i wielu naukowców pozwala dojść do prawdy na temat tego, co tak naprawdę wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.

- Jakie ma pan wrażenia ze swojej ostatniej wizyty w Chicago?

- Jestem bardzo zadowolony, że po raz kolejny mogłem odwiedzając Chicago, spotkać się z moimi rodakami. Jestem wdzięczny za wszelkie sugestie, rady czy wskazówki przekazane mi podczas spotkań. Cieszę się, że Polacy w Chicago pamiętają o Smoleńsku i o Katyniu, cieszę się, że starsze pokolonie Polonii przekazuje wiedzę o historii naszej młodzieży , która jest przecież naszą przyszłością.

- Razem z amerykańską Polonią brał pan udział w uroczystościach upamiętniających tragedię w Smoleńsku...

- W Chicago brałem udział w obchodach 3. rocznicy tragedii smoleńskiej organizowanych przez Związek Podhalan w Północnej Ameryce. Później pojechałem do Toronto, gdzie  brałem udział w uroczystości poświęcenia i odsłonięcia obelisku poświęconego ofiarom tragedii smoleńskiej, znajdującego się obok Pomnika Katyńskiego.

- Co pana najbardziej poruszyło w czasie wizyty w Chicago?

- Wielkie wrażenie zrobiła na mnie lekcja historii, w której miałem zaszczyt uczestniczyć.  Przeprowadził ją z uczniami kilku szkół sobotnich z Chicago pan Wiesław Adamczyk, syn oficera zamordowanego w Katyniu. Zawsze jestem pod wrażeniem wielkiego patriotyzmu i przywiązania do Polski wyrażanego przez górali mieszkających w Chicago. To piękny przykład, jak mieszkając z daleka od Polski, można ją kochać i robić dla niej tak wiele. Była to bardzo wzruszająca wizyta.

- O co najczęściej pytali pan Polonusi?

- Na wielu spotkaniach pytano, dlaczego rząd w Polsce nie chce działać, by wyjaśnić tragedię smoleńską, dlaczego w ojczyźnie trwa dzika prywatyzacja, dlaczego nadal nie przyznano miejsca na multipleksie dla Telewizji Trwam. Czy to nie jest przejaw braku demokracji  w Polsce? Często powtarzały się także pytania o nową - wynegocjowaną bez jakichkolwiek konsultacji z Polonią - umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania pomiędzy USA a Polską. Polacy nie mogą zrozumieć, dlaczego Polska, jeden z najlepszych sojuszników USA, ma jedne z najgorszych przepisów podatkowych. No i dlaczego nie zniesiono dla nas wiz.

- Co było najtrudniejsze w czasie tej wizyty?

- Jak zawsze brakowało mi czasu. Nie mogłem spotkać się ze wszystkimi, z którymi chciałem, i brakowało mi czasu, by móc spokojnie odpowiedzieć na wszystkie pytania. Zawsze dużym problemem są więc decyzje o programie wizyty. Tym razem najtrudniejsze była jednak konieczność podróżowania - Chicago, Akron w Ohio i Toronto, to zajmowało mi dużo czasu.

- Po co pan pojechał do Ohio?

- Pojechałem tam w raz z ojcami z TV Trwam, na Uniwersytet Akron, gdzie pracuje profesor Wiesław Binienda. Oprowadził nas po laboratorium - pokazał nam, gdzie przeprowadza badania i eksperymenty. Opowiedział także, jakie przeprowadza tam  badania i przedstawił nam ich wyniki. Dla mnie było to duże przeżycie móc zobaczyć, jak powstaja materiały dla zespołu parlamentarnego zajmującego się wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej. Usłyszałem też o braku zainteresowania tymi materiałami polskich władz.

Adam Kwiatkowski

Adam Kwiatkowski jest posłem PiS, jednym z założycieli i sekretarzem zarządu Ruchu Społecznego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pracował w Kancelarii Prezydenta RP, gdzie m.in. był odpowiedzialny za przygotowywanie wizyt i spotkań śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ur. 7 grudnia 1972 roku w Warszawie, absolwent Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.

W wyborach parlamentarnych 9 października 2011 r. głosami 6 284 wyborców z Warszawy i za granicy został wybrany na posła na Sejm RP. Zasiada w Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Z zamiłowania jest narciarzem i podróżnikiem. W wolnych chwilach gra w tenisa i jeździ na rowerze z żoną Ulą. Jest szczęśliwym ojcem dwóch synów - Szymona i Stefana.