Meghan Markle i książę Harry zdecydowali się na adopcję. O wszystkim wygadała się Ellen DeGeneres
Niespodziewane wieści ze świata uciekinierów z brytyjskiej rodziny królewskiej! Meghan Markle i książę Harry zdecydowali się na adopcję i nie chodzi tutaj wcale o przygarnięcie pieska ze schroniska ani kotka. Nowe plotki o Sussexach mogą zapewne w pierwszej chwili przyprawić zarówno ich fanów, jak i krytyków o żywsze bicie serca. Zwłaszcza, że wiadomość jest już pewna i w internecie pojawiły się zdjęcia, które dowodzą, że to wszystko prawda. Jednak spokojnie! Nie chodzi tutaj o adopcję dziecka, a... kury. O wszystkim wygadała się Ellen DeGeneres. Kura imieniem Sinkie jest już w nowym domu, dołączyła do innych kur, które od początku swojego pobytu w słonecznym Montecito hodują Meghan Markle i książę Harry.
"Nasze kurczaki nadal ją zaczepiały, więc trzeba było ją przenieść do nowego domu"
Skąd decyzja o adopcji jeszcze jednej kury? Sławna prezenterka Ellen DeGeneres, sąsiadka Sussexów, ujawnia, że nieszczęsne ptaszysko nie było zbyt lubiane wśród innych kur, które hodowała i musiała znaleźć dla niej jakiś inny dom. "Noga Sinkie jest naprawiona, ale nasze kurczaki nadal ją zaczepiały, więc trzeba było ją przenieść do nowego domu. Na szczęście w kurniku naszych przyjaciół, Harry’ego i Meghan, znalazło się miejsce dla jeszcze jednej kury. Nie jest jeszcze pewna, jaki będzie jej tytuł królewski" - napisała żartobliwie gwiazda telewizji na Instagramie. Pozostaje mieć nadzieję, że w nowym miejscu kura zostanie faktycznie przyjęta po królewsku!