Dane milionów osób, zawierające między innymi numery kont bankowych, znalazły się w Niemczech na czarnym rynku. Poprzez organizatorów gier liczbowych lub centrale telefoniczne trafiają do oszustów, a ci wyłudzają pieniądze od właścicieli kont.
Centralna organizacja konsumentów poinformowała, że wpłynęło do niej już kilkaset skarg od klientów banków, z których kont ściągnięto nawet do stu euro za fikcyjne usługi.
Jak łatwo wejść w posiadanie tego typu danych, zaprezentował na konferencji prasowej szef niemieckiej organizacji konsumentów Gerd Billen. Jej pracownicy w ciągu zaledwie dwóch dni anonimowo kupili dyski zawierające numery kont bankowych czterech milionów osób. Dlatego inspektorzy ochrony danych osobowych wzywają do zaostrzenia przepisów dotyczących ochrony danych oraz kar za ich łamanie.
Adresy na sprzedaż
2008-08-19
20:45
W Niemczech kwitnie nielegalny handel poufnymi danymi osobowymi.