W amerykańskiej bazie wojskowej w Afganistanie, w piatek w nocy, doszło do zamachu! Afgański pracownik bazy GARMSIR w prowincji HELMAND zastrzelił trzech amerykańskich żołnierzy. Napastnik nie miał munduru, zatem zaskoczył swoje ofiary. Skąd w jego rękach znalazła się broń - tego nie wiadomo. Motywy napastnika są nieznane.
W 2012 roku z rąk Afgańczyków w mundurach (policyjnych i wojskowych) zginęlo 28 Amerykanów. ATak z piatkowej nocy nie zalicza się do statystyk, niemniej jednak budzi zaniepokojenie.
Generał brygady, Guenter Katz, rzecznik sił NATO w Afganistanie, wydał w sobotę rano krótki komunikat, stwierdzając, że "te dwa ataki nie odzwierciedlają ogólnej sytuacji panującej w kraju".