Afganistan: ZAMACH po wizycie OBAMY, BOMBY w OŚRODKU dla OBCOKRAJOWCÓW

2012-05-02 18:18

Tuż po wyjeździe Baracka Obamy z Kabulu, afgańscy rebelianci zaatakowali kompleks mieszkalny dla obcokrajowców. Jeden z  mężczyzn najpierw zdetonował ładunki znajdujące się w samochodzie w pobliżu kompleksu. Zginęło 6 osób. Następnie zamachowcy wdarli się do środka. Według rzecznika ISAF sytuacja jest już opanowana.

Barack Obama spędził w Afganistanie około 6 godzin. W tym czasie wygłosił przemówienie z bazy Bagram pod Kabulem, skierowane do Amerykanów. Podpisał też z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem umowę o partnerstwie strategicznym.

Zamach zaczął się tuż po wyjeździe prezydenta Obamy z Kabulu. Akcję rozpoczęła zamachowiec-samobójca, który odpalił ładunki z samochodu w pobliżu kompleksu dla obcokrajowców. Zginęły 4 osoby, znajdujące się w przejeżdżającym obok samochodzie, ochroniarz z pobliskiego budynku i przechodzień.

Po dwóch godzinach w kompleksie, zwanym green Village doszło do kolejnej eksplozji. Zamachowcy wdarli się do środka kompleksu. Opanowanie sytuacji zajęło afgańskiej policji kilka godzin.

- Afgańskie siły bezpieczeństwa szybko zareagowały i powstrzymały atak, zabijając wszystkich napastników - poinformował w komunikacie niemiecki generał Carsten Jacobson, będący rzecznikiem ISAF.

Do ataku przyznali się talibowie. Zamach miał być odpowiedzią na wizytę Obamy w Afganistanie oraz podpisanie z prezydentem Afganistanu umowy o partnerstwie strategicznym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki