Pod gruzami zdarzył się cud. Afraa urodziła się w dniu trzęsienia ziemi w Syrii
Afraa urodziła się w dniu, w którym w Syrię i Turcję nawiedziło potężne trzęsienie ziemi. Dziewczynka urodziła się pośród gruzów jednego z domów w mieście Jindayris. Kiedy ratownicy dotarli do dziewczynki, ta jeszcze żyła. To był cud i właśnie takie imię tymczasowe nadano dziewczynce. "Cud" po arabsku to Aya. Niestety, dziecko w wyniku kataklizmu straciło rodziców i rodzeństwo.
Historia małej syryjskiej dziewczynki stała się znana na cały świat. Zewsząd zgłaszali się ludzie gotowi adoptować sierotę. Aya trafiła ostatecznie pod opiekę ciotki i wujka. Nadali oni nowe imię cudownie ocalałej dziewczynce. Od teraz nosi imię Afraa, tak jak jej zmarła pod gruzami matka. Zachowanie krewnych dziewczynki należy docenić tym bardziej, że sami stracili dom po trzęsieniu ziemi i mieszkają obecnie u swoich kuzynów. Ich sytuacja jest trudna, ale nowi rodzice dziewczynki twierdzą, że jej miejsce jest przy krewnych. Co więcej, trzy dni po trzęsieniu ziemi wujek i ciotka sami doczekali się córeczki. To już ich szóste dziecko.
Jak ustalili dziennikarze Associated Press wynika, zanim Afraa została adoptowana, jej ciotka musiała poddać się testom DNA. Do szpitala zgłaszało się wiele osób, które twierdziły, że jest Afraa jest ich dzieckiem. Istniała też obawa porwania noworodka. Przypomnijmy, że w wyniku trzęsienia ziemi, które na początku lutego uderzyło zginęło ponad 46 tys. osób.