Zwabił 13-letnią dziewczynkę do domu sławnego przyjaciela, odurzył ją tabletkami i alkoholem, a potem mimo jej protestów uprawiał z nią seks. Ten gwałt miał miejsce jeszcze w 1977 roku, a mimo to dopiero teraz Akademia Filmowa wyciągnęła wobec Polańskiego konsekwencje, wyrzucając go ze swoich szeregów. Polański uprawiał seks z Samanthą Geimer (54 l.), gdy miała tylko 13 lat. Doszło do tego w willi Jacka Nicholsona. Wcześniej dziewczynka została odurzona tabletkami i alkoholem. W świetle amerykańskiego prawa zdarzenie to zostało uznane za gwałt, bo w przypadku seksu z dzieckiem nie można mówić o zgodzie obu stron.
ZOBACZ TEŻ: Amerykańska Akademia Filmowa WYRZUCIŁA Polańskiego i Cosby'ego
Samantha Geimer otrzymała od reżysera odszkodowanie i od lat podkreśla, że mu wybaczyła. Reżyser do dziś nie może jednak przebywać na terenie Stanów Zjednoczonych z obawy przed aresztowaniem. Polański zapowiedział odwołanie od decyzji Akademii i określił ją jako „mającą znamiona znęcania się”. Geimer z kolei nazwała ją „brzydką i okrutną”. Tymczasem wielu wypomina Akademii opieszałość, a nawet hipokryzję. Bo po pierwsze, w 2003 roku Polański dostał Oscara za „Pianistę”, a po drugie John Bailey (76 l.), przewodniczący Akademii, dwa miesiące temu został oskarżony przez trzy kobiety właśnie o molestowanie.