Bombowe zamieszanie miało miejsce w piątek w nocy. Policja otrzymała zgłoszenie, że na stacji Essex i Delancey Street na Dolnym Manhattanie ktoś porzucił podejrzany pakunek, wyglądający jak bomba, bo wystają z niego kable. W dzisiejszych czasach każde takie wezwanie traktowane jest z największą powagą. Do akcji natychmiast ruszyły specjalnie przeszkolone służby NYPD. - Na szczęście alarm był fałszywy. Bomba w rzeczywistości okazała się elektrycznym garnkiem ciśnieniowym, który został najpewniej pozostawiony przez jakiegoś pasażera - poinformowała rzeczniczka MTA, Amanda Kwan. Bombowa akcja sprawiła, że do czasu upewnienia się, że nie ma żadnego zagrożenia, metro omijało te stacje, co spowodowało utrudnienia dla wielu pasażerów.
Alarm bombowy przez. garnek
2018-02-26
1:00
Ekipy NYPD wyspecjalizowane w rozbrajaniu bomb pojawiły się na stacji nowojorskiego metra. Wszystko po alarmowym doniesieniu o podejrzanym pakunku, przypominającym bombę. Na szczęście alarm okazał się fałszywy, ale strachu i zamieszania było bardzo dużo.