Filipaj za studia nie musiał płacić, ponieważ – jako pracownik uczelni – mógł korzystać z wykładów za darmo. Albańczyk z Czarnogóry, który wyemigrował z byłej Jugosławii w 1992 roku, otrzymał bachelors degree z zakresu filologii klasycznej. Jak mówił dziennikarzom podczas przerwy w pracy, jego ulubioną postacią z tego okresu jest rzymski filozof i mąż stanu Seneka.
– Bardzo lubię listy Seneki, bo napisane są tak, jak i mnie wychowano: aby nie szukać sławy i powodzenia finansowego, ale prowadzić proste, uczciwe i honorowe życie.
Filipaja przyjęto na studia dopiero po tym jak nauczył się i zdał egzamin z języka angielskiego, ponieważ zanim przyjechał do USA posługiwał się jedynie albańskim. Mężczyzna mieszka na Bronksie, gdzie uczył się nocami. Pracował bowiem na zmianie, która kończyła się o 11 w nocy, a rano chodził na zajęcia. Przed egzaminami często zarywał noce, aby dobrze opanować zadany materiał.
Filipaj nie zamierza spocząć na laurach. Jego marzeniem jest kontynuacja nauki, być może nawet napisanie doktoratu z zakresu studiów klasycznych.