Działacz i bloger Aleksiej Nawalny oskarżył prezydenta Rosji o zlecenie zamachu na jego życie. Tygodnikowi „Der Spiegel” powiedział, że to Putin stał za jego otruciem. - Nie mam żadnej innej wersji - powiedział. Pierwszy duży wywiad z Nawalnym ma pojawić się jeszcze dzisiaj. Według dziennikarzy Nawalny był w dobrej formie, ale w dalszym ciągu widać wpływ trucizny na organizm opozycjonisty. Miał m.in. trudności z nalaniem sobie wody do szklanki. - Nie czujesz bólu, ale wiesz, że umierasz – opisywał. Mimo próby otrucia Nawalny zapowiedział, że wróci do Rosji.
Do otrucia substancją o nazwie nowiczok doszło w połowie sierpnia. Nawalny poczuł się źle w samolocie lecącym do Moskwy i awaryjnie lądował w Omsku. Rosyjscy lekarze nie wykryli w jego krwi i moczu trucizn, ale Nawalny trafił do berlińskiej kliniki „Charite”. Ponad dwa tygodnie był w śpiączce, z której wybudził się pod koniec września.