Mrożące krew w żyłach wideo krąży po mediach społecznościowych. Widać na nim, jak nieświadoma zagrożenia starsza kobieta spaceruje z psem nad jeziorem w społeczności Spanish Lakes Fairways w Fort Pierce na Florydzie. W pewnym momencie można dostrzec, jak w wodzie coś się porusza i z ogromną prędkością zaczyna płynąć wprost na kobietę. 3-metrowy aligator wyskakuje z wody i rzuca się najpierw na psa, a potem na nią. Staruszka próbuje ratować ukochanego pieska, ale nie ma szans.
Floryda. Horror nad jeziorem. Aligator zabił staruszkę
Atak widziała jedna z sąsiadek kobiety i natychmiast wezwała pomoc. Niestety, 85-letniej Glorii Serge nie udało się uratować. Jej pies przeżył. Na ocenzurowanym nagraniu nie widać, co się dzieje po ataku, jak jednak podaje "Daily Mail", powołując się na relacje świadków, 85-latka została wciągnięta przez ogromnego zwierzaka pod wodę. "Pobiegłam tam z tyczką, chciałam coś zrobić, ale nie było szans. To okropne, przerażające. Tak mi jej żal" - mówi jedna z sąsiadek.
Floryda ostrzega: "Bez spacerów ze zwierzętami"
Okazuje się, że aligator był dobrze znany lokalnej społeczności - ludzie nadali mu nawet imię Henry. Po wypadku zwierzę zostało schwytane i uśpione. Władze Florydy ostrzegły mieszkańców, by nie spacerowali ze zwierzętami w pobliżu okolicznych jezior. Gloria Serge jest trzecią ofiarą aligatora na Florydzie od lipca zeszłego roku.