A wszystko przez to, że już we wtorek polski rząd ma uznać niepodległość Kosowa. Istnieją obawy, że naszą ambasadę mogą zaatakować Serbowie.
W całym Belgradzie wrze, odkąd będące dotąd częścią Serbii Kosowo ogłosiło niepodległość. W czwartek rozwścieczone tłumy Serbów zaatakowały 8 placówek dyplomatycznych różnych krajów. Podpalona została ambasada USA, w której znaleziono zwłoki studenta.
Polska ambasada w Belgradzie mieści się tylko 70 metrów od splądrowanej przez demonstrantów placówki USA. We wtorek może czekać ją podobny los.
Na razie jednak ambasador Polski w Belgradzie Maciej Szymański jest spokojny.
- Dziś jest tu cisza i piękna słoneczna pogoda - mówił wczoraj w rozmowie z "Super Expressem". I oby tak pozostało.