Kiedy Amber Heard pokazała w internecie zdjęcia swojej twarzy w siniakach i oskarżyła sławnego męża o pobicie, świat był w szoku. Ale już wtedy zastanawiano się, czy wobec walki o podział fortuny po rozwodzie można wierzyć aktorce. Teraz wychodzą na jaw pewne fakty, które mogą podważyć wersję zdarzeń przedstawianą przez Amber. Jak podała policja z Los Angeles, funkcjonariusze wezwani do willi, gdzie w sobotnią noc miało dojść do awantury i pobicia, nie stwierdzili śladów przestępstwa, w tym pobicia.
ZOBACZ TEŻ: Johnny Depp bił żonę? Amber Heard pokazała zdjęcie [ZDJĘCIE]
W dodatku parę godzin po rzekomym zdarzeniu aktorka pokazała w sieci zdjęcie, na którym śmieje się i imprezuje. Tuż przez wizytą w sądzie skasowała je. Depp zapowiada, że przedstawi niebawem swoją wersję zdarzeń. Póki co mimo opinii policji sąd w razie czego nakazał aktorowi, by nie zbliżał się do żony.