Przedstawiciele City Hall zdradzili właśnie, w jaki sposób mają zamiar zrealizować ten plan. Otóż w kolejnych miejscach poszczególnych dzielnic metropolii będą montowane nowe nadajniki, wysyłające sygnał WiFi. Ponadto na chodnikach i w różnych punktach Nowego Jorku pojawią się „stacje internetowe” (Free-standing Wi-Fi Portals). Na początek ma ich być 10 tysięcy.
To nie wszystko. Jak podano nam z biura burmistrza, w tzw. hot-spots zamienione zostaną... stare budki telefoniczne, których jest w mieście ponad siedem tysięcy. Pierwsze na miarę XXI wieku budki pojawią się do lata 2015 roku.
Jak zapewnia administracja burmistrza, poza tym, że będą one umożliwiać bezpłatne połączenie z internetem w określonym obrębie (w zależności od siły wysyłanego sygnału), to w dalszym ciągu będzie można również z nich zadzwonić w tradycyjny sposób. Ale to już raczej będzie atrakcją „pozwalającą cofnąć się w czasie”.
Ponadto władze miasta będą poszerzać istniejącą już sieć Wi-Fi, jak również zwiększać siłę nadawanego sygnału, dzięki czemu bezpłatny internet będzie dostępny na coraz to większych obszarach naszej metropolii. Trzymamy za słowo!
Ambitne plany burmistrza – czekamy na realizację! Nowojorskie powietrze: tlen, azot, internet...
Administracja burmistrza Billa de Blasio (53 l.) kontynuuje misję jego poprzednika Bloomberga i chce zrobić wszystko, by Nowy Jork był metropolią z największą bezprzewodową siecią internetową w całych Stanach. Co najważniejsze – darmową.