W rozesłanym do pracowników wszystkich terenowych oddziałów USCIS e-mailu napisał, że ze statusu misyjnego działań urzędu znika zapis mówiący o tym, że "Ameryka to kraj/naród imigrantów" ("nation of immigrants"). Jak donosi Associated Press, jako argumentu użył stwierdzenia, że "takie określenie nie pasuje do biurokratycznych pism i dokumentów". W rozesłanym e-mailu podkreślił, że Ameryka to ciągle kraj dla legalnych imigrantów, żyjących w Stanach Zjednoczonych zgodnie z prawem i przestrzegających go. Decyzja szefa USCIS została dość mocno skrytykowana, zwłaszcza że on sam jest synem imigrantów, więc wykreślanie takiego stwierdzenia zakrawa na hipokryzję.
Ameryka to nie kraj imigrantów.
Zawsze dumna z imigrantów i powołująca się na wartości i dorobek przez nich wniesione Ameryka nie jest jednak narodem imigrantów, "nation of immigrants". Tak przynajmniej uznał Lee Francis Cissna (51 l.), szef United States Citizenship and Immigration Services (USCIS), czyli Urzędu Imigracyjnego.