Ustawę bardzo popiera prezydent Donald Trump (71 l.). Nowe zasady zakładają zmniejszenie o połowę rocznego limitu przyjmowanych imigrantów do 500 tys. osób. Wprowadzają też zasadę, że na priorytetowe traktowanie liczyć będą mogli tylko najbliżsi członkowie rodziny rezydentów USA - jak dzieci, mąż, żona. W zapisie jest też zakaz pobierania zasiłków socjalnych i wszelkiej pomocy miejskiej przez nowych imigrantów.
- Imigranci, którzy chcą tu osiąść, mają dokładać "cegiełkę" do ekonomii. A nie odwrotnie. Nie będą mogli przyjechać tu i od razu pobierać zasiłki - powiedział prezydent Donald Trump, który popiera ustawę i nazwał ją "najważniejszą reformą amerykańskiego systemu imigracyjnego od połowy wieku". Proponowane zmiany zakładają przyjmowanie tych imigrantów, którzy są wykształceni, znają język angielski, mają ofertę dobrze płatnej pracy w USA bądź wykazują się przedsiębiorczością i inicjatywą.