Okazuje się bowiem, że blisko dwie trzecie Amerykanów uważa, że torturowanie ujętych członków organizacji terrorystycznych jest jak najbardziej usprawiedliwioną i wytłumaczalną metodą przesłuchań. Tak wynika z najnowszej ankiety Reuters/Ipsos.
Zdaniem respondentów, jeżeli brutalność pozwoli na to, aby uzyskać cenne informacje prowadzące do unicestwienia jakiejś siatki terrorystycznej czy zapobiegające kolejnym zamachom, to powinno się ją stosować. Zdecydowana większość ankietowanych stwierdziła, że terroryści nie mają żadnej litości wobec niewinnych ludzi, więc tortury są usprawiedliwione.
Poglądy Amerykanów w tej kwestii uległy mocnej zmianie po ostatnich niepokojących zamachach, jak ten w San Bernardino w Kalifornii czy w Europie.
Zaraz po atakach w Belgii Donald Trump mówił na swoich wiecach, że jako prezydent „ścigałby do upadłego terrorystów, a następnie kazałby ostro przesłuchiwać z wykorzystaniem wszelkich możliwych metod”. Powiedział też, że przywróciłby zakazany przez prezydenta Obamę tzw. waterboarding, czyli podtapianie, i wprowadził o wiele brutalniejsze metody.
Amerykanie usprawiedliwiają brutalne metody przesłuchań. Terrorystów można torturować
2016-04-01
2:00
Zdaje się, że coraz więcej mieszkańców Ameryki po cichu mówi to, co Donald Trump głośno. Przynajmniej jeżeli chodzi o sposób traktowania terrorystów.