Władimir Putin schował się w bunkrze, prawdopodobnie na Uralu - takie informacje podawano od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Opublikował je Bild, powołując się na Riho Terrasa, europarlamentarzystę z Estonii i byłego dowódcę wojskowego. Plotki w mediach społecznościowych wskazywały nawet na konkretne miejsce. Bunkier Putina może podobno znajdować się w masywie górskim Jamantau, którego główny wierzchołek jest najwyższym szczytem Uralu Południowego - gdzieś między Magnitogorskiem, Ufą a Czelabińskiem. W rejonie tym znajduje się Mieżgorje, zamknięte miasto, w którym kiedyś mieścił się łagier, obecnie to teren wojskowy. Ale czy to prawda, czy specjalnie rozsiewane przez Kreml fałszywe informacje? Czy wywiady innych państw wiedzą, gdzie schował się dyktator? Były agent KGB Jurij Szwiec nie ma co do tego wątpliwości. Dawny znajomy rosyjskiego dyktatora udzielił wywiadu Alesi Batsman z portalu Gordonua.com. Na pytanie o to, czy USA wiedzą, gdzie jest słynny bunkier, Szwiec odrzekł: "Jestem przekonany, że tak".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pogrom w rosyjskiej armii! Nie żyje ósmy pułkownik i siódmy generał
PRZECZYTAJ TAKŻE: Generałowie ukrywają przed Putinem wojenne porażki? Może nie znać prawdy o klęsce
Z kolei pytany o to, czy Putin może zaatakować atomem, zdecydowanie zaprzeczył, mówiąc, że wydając taki rozkaz prezydent Rosji automatycznie skazałby się na śmierć z rąk własnych ludzi, którzy nie chcą unicestwienia samych siebie i swoich rodzin, a to byłoby nieuchronnym skutkiem naciśnięcia "atomowego guzika". Optymistyczne wieści? Trzeba brać poprawkę na to, że Szwiec znany jest ze śmiałych i nie zawsze sprawdzających się prognoz. Dwa lata temu przekonywał, że Putin odejdzie z polityki w ciągu miesięcy, ponieważ jest ciężko chory na nowotwór żołądka, a choroba... "zmieniła go w kulawą kaczkę z oskubanym ogonem". Oby tym razem trafił w dziesiątkę!
PRZECZYTAJ TAKŻE: Hakerzy z Anonymous znów zaatakowali Rosję! Dane lotnicze bezpowrotnie skasowane
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przez Putina będzie wielki głód? "On działa jak Stalin"