Księża, z nowojorskim arcybiskupem kardynałem Dolanem na czele, od dawna wzywali prezydenta Obamę, jego administrację oraz polityków w Kongresie, aby porzucili spory i zajęli się kompleksową reformą prawa imigracyjnego. Taką, która da szansę tym ciężko pracującym ludziom szukającym lepszego życia dla siebie i dzieci, a ścigać będzie tych, którzy są niebezpieczni. Apelował o to nawet sam papież Franciszek podczas pielgrzymki w Stanach. Niestety... Tymczasem po styczniowych wielkich nalotach i deportacjach, w połowie maja ICE rozpoczęło kolejną wielką akcje. - Naloty i deportacje to czyste zło,które sieje paraliżujący strach wśród ludzi, którzy przed takim złem i strachem przybyli tutaj, by było im lepiej. Te działania dobitnie świadczą, że administracja nie ma pomysłu, i nie stara się go znaleźć, jak zaradzić sytuacji. Zamiast tego rozdziela dzieci od matek, ojców od rodzin albo wysyła cale rodziny tam, gdzie może czekać ich pewna śmierć – mówił podczas niedawnej konferencji na temat problemu imigrantów arcybiskup Los Angeles, Jose H Gomez. Jego zdaniem, podobnie jak i pozostałych uczestników spotkania, deportacje rodzin i dzieci stoją w sprzeczności do wartości Kościoła katolickiego i praw człowieka. – Żaden człowiek nie powinien żyć w strachu przed tym, że pewnego dnia przyjdzie ktoś i rozdzieli nas z rodziną. A ostatnie działania deportacji powodują ten strach. Ostatnio z jednego z ośrodków wśród deportowanych znalazła się młoda matka z dzieckiem mimo że adwokaci walczący o to, by pozostała powoływali się na prawo humanitarne i mówili, że w ich kraju czeka je pewna śmierć... - mówił biskup Eusebio L Elizondo,który ma pod opieką wiele ośrodków, gdzie schronili się imigranci.
Amerykańscy księża krytykują ICE i administrację: Deportacje i naloty to zło
2016-06-01
2:00
Amerykańscy księża mocno krytykują nową niedawną falę łapanek i deportacji nieudokumentowanych imigrantów. Ich zdaniem przynoszą one więcej złego aniżeli dobrego. A już na pewno nie rozwiązują problemu jaki istnieje od lat a „są kolejnym depresyjny i bardzo smutnym dowodem na to, że administracja sobie nie radzi a polityka imigracyjna Stanów Zjednoczonych kompletnie nie sprawdza się” - tak twierdzą amerykańscy duchowni.