Stworzenie wyłowił u wybrzeży Kalifornii biolog Forrest Galante (26 l.). Początkowo chciał tylko pochwalić się sześciokilowym skorupiakiem, a potem go zjeść. Ale langusta spoglądała na niego ufnie, muskając jego dłoń czułkami. W końcu Amerykanin nazwał ją Albert i traktuje jak zwierzę domowe - tak jak swojego psa. Teraz ani myśli wrzucać jej do gara, choć ona wciąż rośnie i rośnie!
Zobacz też: Bohaterowie drugiego planu! Zobacz zwierzeta, które skupiły na sobie całą uwagę! GALERIA
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail