Zgodnie z ustawą o amnestii, którą uchwalił ukraiński parlament, skazani za udział w ostatnich zamieszkach zostaną uwolnieni a śledztwa wobec podejrzanych zostaną zakończone. Amnestia miała również objąć milicjantów, którzy uczestniczyli w zamieszkach, ale opozycja nie wyraziła na to zgody. Wręcz przeciwnie, żąda aby funkcjonariusze ponieśli konsekwencje swoich ataków, jakich dopuścili się względem demonstrantów. Ustawa to wielki sukces opozycji.
PRZECZYTAJ: Poranne zamieszki w Kijowie. Milicja bije Polaków!
- Jeśli władze dostosują się do tej ustawy to wypełnią jeden z naszych postulatów, mówiących o uwolnieniu i nierepresjonowaniu uczestników pokojowych akcji protestu. Nadal aktualne są kwestie ukarania winnych pobicia ludzi na Majdanie i dymisji rządu Azarowa – podkreślił Witalij Kliczko, jeden z opozycyjnych przywódców.
Ustawę o amnestii tydzień temu zaproponował sam prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, podczas obraz okrągłego stołu.
- Amnestia powinna stać się gwarancją zakończenia protestów oraz powrotu państwa do normalnego życia – mówił prezydent.