Do tej pory nie wiadomo, dlaczego pilot airbusa Germanwings Andreas Lubitz postanowił doprowadzić do wypadku maszyny i śmierci 150 osób. Pilot zamknął się w kabinie i zrobił wszystko, żeby samolot rozbił się w Alpach. Podejrzewa się, że mężczyzna miał depresję po rozstaniu z dziewczyną. Teraz jednak Bild donosi, że Lubitz zaczął tracić wzrok! Już od jakiegoś czasu gorzej widział, a tuż przed tragicznym lotem był na wizycie u lekarza, który stwierdził, że gorsze widzenie to objaw psychosomatyczny stanu nerwowego 27-letniego pilota. Możliwe, że Lubitz bał się, że straci licencję pilota, a latanie było całym jego życiem! To by wyjaśniało, dlaczego, jak informują media, w domu Lubitza śledzy znaleźli podarte zwolnienie lekarskie oraz podartą opinię medyczną. Prawdopodobnie jednak nigdy nie poznamy prawdziwych powodów szaleńczej decyzji Lubitza.
Zobacz: Andreas Lubitz chciał ZMIENIĆ ŚWIAT. Marzył, by wszyscy o nim usłyszeli