Już w piątek 13 lipca największa i najbardziej prestiżowa walka odbywającej się w ostatnich latach w Chicago, czyli pojedynek Andrzeja Fonfary z wielkim Glenem Johnsonem. Walka będzie transmitowana przez telewizję ESPN jako główny pojedynek wieczoru z cyklu Friday Fight Night. O przebiegu obozu przygotowawczego, sparingach i formie Andrzeja rozmawiamy z Samem Colonną, trenerem polskiego pięściarza.
„Super Express”: – Sam, co możesz nam powiedzieć o przygotowaniach Andrzeja.
Sam Colonna: – Był to naprawdę ciężki obóz treningowy. Andrzej przesparował około 130 rund, mieliśmy świetnych i różnorodnych sparing partnerów m.in. Osumanu Adamą, który ostatnio walczył o tytuł mistrza świata. Etap sparingów oraz cały obóz Andrzej zakończył nokautując jednego ze swoich sparing partnerów. Mogę więc powiedzieć, że jest bardzo dobrze przygotowany pod względem fizycznym ale i też psychicznym. Doskonale zdaje sobie sprawę z rangi tej walki, wie, że jest to najważniejszy pojedynek w całej jego karierze, który zmieni jego życie. Najważniejsze jednak jest to, że Andrzej jest gotowy na ten krok i nie boi się podjąć ryzyka.
Nie będę pytać o taktykę, bo tego nie powinno się zdradzać przed walką, ale powiedz czy widziałeś walki Glena?
– Tak, już wcześniej zanim podpisaliśmy kontrakt na tę walkę, śledziłem jego karierę. Glen boksował z wszystkimi najwspanialszymi bokserami m.in. z Tarverem, RJJ, Bute, Frochem, Dawsonem. Owszem przegrywał niektóre walki, ale nikomu nie udało się go pokonać przez nokaut. Oglądałem wiele jego walk i jest to zawodnik, który narzuca swój styl boksowania. Cały czas naciska i czeka aż przeciwnik popełni błąd. Ma bardzo mocną głowę i metalową szczękę. Na pewno Andrzej będzie musiał walczyć rozsądnie i nie wdawać się w bójki. Jesteśmy więc przygotowani na zabójcze 10 rund.
Z OSTATNIEJ CHWILI: MEDIALNY TRENING PRZED WALKĄ
We wtorek odbył się ostatni trening medialny przed walką Fonfara–Johnson. Tego dnia po raz pierwszy obaj bokserzy mieli okazję spotkać się ze sobą twarzą w twarz przed piątkowym pojedynkiem.
– Ustalone było, że Andrzej ma trening o 12 w południe, a Glen o 1 po południu. Johnson zachował się nieprofesjonalnie i specjalnie rozpoczął swój trening wcześniej skupiając uwagę na sobie i jednocześnie odciągając media od Andrzeja. Chyba jego zdenerwowanie wynikało z tego, że ta walka może oznaczać dla niego koniec kariery. – powiedział nam Marek Fonfara, manager Polaka. – Ta prowokacja nie zrobiła na Andrzeju w ogóle żadnego wrażenia. Przyjął to z uśmiechem, a z tego co mi wiadomo, samym odgrażaniem się nikt jeszcze walki nie wygrał. W piątek 13 wszystko się okaże, ja wierzę w Andrzeja i jego zwycięstwo – dodaje Marek.
Glen „Gentelman” w rozmowie z telewizją ABC oraz ESPN odgrażał się, że to on efektownie znokautuje Fonfarę.