Angela Merkel chce zachować Unię Europejską w obecnym stanie, ale zdaje sobie sprawę, że kryzys w strefie euro wymusza dalekoidące modyfikacje, które będą się dokonywać już od najbliższego szczytu unijnego.
- Długofalowe wzmocnienie unii walutowej będzie głównym tematem przyszłych spotkań Rady Europejskiej.
Na drodze do zwalczania kryzysu w UE udało nam się wiele dokonać. Uznaliśmy przyczyny kryzysu - zadłużenie państw i kryzys zaufania - powiedziała kanclerz Niemiec.
Merkel zapewniła jednak, że Europejski Bank Centralny stabilizuje walutę. Niemcy mają w tej sprawie twarde stanowisko - status Europejskiego Banku Centralnego ma być zachowany, a banki europejskie muszą zapewnić więcej kapitału dla zapewnienia stabilności.
- Niemcy nie chcą dominować w UE, ale silniejsze Niemcy muszą się rozwijać dla dobra Unii Europejskiej. Eurogrupa, czyli współpraca ministrów finansów eurolandu, powinna być otwarta dla każdego, kto chce się przyłączyć do współpracy, np. Polski - stwierdziła.
Z ust Merkel padła zapowiedź powołania UNII FISKALNEJ zrzeszającej państwa eurolandu. - Jest potrzeba, by nowy traktat Unii Europejskiej powołał taką unię i wprowadził dyscyplinę finansową. Potrzebujemy dyscypliny budżetowej i efektywnego mechanizmu zarządzania kryzysem. Potrzebujemy więc zmienić traktat albo stworzyć nowy traktat - oceniła.
- Kraje spoza strefy euro muszą mieć możliwość przyłączenia się do wzmocnionych zasad dyscypliny finansowej, jakie przyjmie unia walutowa. Wolę przyłączenia się do współpracy wyraziła Polska - dodała.
UNIA FISKALNA - co to jest?
Już w grudniu 2010, po pierwszej fazie gospodarczego kryzysu Niemcy proponowały przekształcenie strefy euro w małą unię fiskalną ze wspólnym nadzorem bankowym, zharmonizowanymi podatkami i z kontrolowaniem budżetów przed ich uchwaleniem na poziomie narodowym.
Po nowej fali kryzysu w strefie euro unia fiskalna miałaby zrzeszać tylko państwa eurolandu. - Musimy robić tak, by unikać podziałów między krajami strefy euro a krajami spoza eurolandu - powiedziała Merkel.